W obecnej chwili mamy 78 osób on-line, w tym 0 użytkowników!
Konto u nas posiada już 28929 osób, a ostatnio dołączył niejaki endriu519! Ostatni głos oddano dzisiaj o 02:48. Ostatni komentarz napisano 2021-07-01.
Co Prezydent chciał powiedzieć? - 17.11.2008 r.
Lech Kaczyński jest już znany z tego, że gdy wygłasza przemówienia, to często tylko on sam wie, co miał na myśli. Nie inaczej było w czasie inauguracji roku akademickiego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim 19 października tego roku, w 90. rocznicę powstania uczelni.
Na oficjalnej stronie Prezydenta RP znajduje się zapis tego przemówienia, którego cytat zamieszczamy poniżej:
''Dziewięćdziesiąt lat to w życiu uczelni w państwie, które właśnie dziewięćdziesiąt lat temu odzyskało niepodległość, już bardzo dużo. Wiele polskich uczelni, a właściwie ich miażdżąca większość, ma przecież historię znacznie krótszą, tylko Uniwersytety Warszawski, najstarszy z naszych Jagielloński, ... czytaj więcej >>
Dostawca internetu, brytyjska firma Plusnet przeprowadziła badania, z których wynika, że coraz coraz powszechniejszy dostęp do internetu poprzez sieci Wi-Fi sprawia, że użytkownicy korzystają z niego w różnych dziwnych miejscach.
10 procent badanych deklaruje, że surfowało po sieci, korzystając z toalety, zarówno w domu, jak i w pracy. Dalszych 35 procent korzysta z internetu w łóżku. Niecała połowa, bo 40 procent preferuje przeglądanie stron, siedząc w salonie. Jednocześnie badani przyznali, że przedkładają taki sposób spędzania wolnego czasu nad czytanie książek.
Wyjątkowo bezmyślnego pijanego bandytę, który chciał napaść na jeden z wrocławskich banków, zatrzymali w czwartek policjanci.
Mężczyzna wszedł do banku i grzecznie spytał kasjerkę: - A co by się stało, gdybym powiedział, że mam pistolet lub granat i zażądał wydania pieniędzy?
- Niech pan nawet nie próbuje, zadzwonilibyśmy natychmiast na policję - odpowiedziała uprzejmie kobieta.
Natychmiast padł na ziemię obezwładniony przez funkcjonariuszy. Był pijany, miał we krwi blisko dwa promile. Trzeźwieje w areszcie. Cyżby krewny bohatera jednego z naszych filmików? :)
Brygada strażaków z angielskiego hrabstwa Hampshire przeprowadziła skomplikowaną akcję ratowania siedzącej na drzewie iguany, która okazała się być... zwyczajną gałęzią.
Przechodnie, którym wydawało się, że widzą wśród liści zielonego gada, wezwali na pomoc strażaków ze specjalnym dźwigiem nie wiedząc, że ich uwagę przyciągnął jedynie zielonkawy konar w kształcie tropikalnej jaszczurki.
Cóż... Polacy mówią o gruszkach na wierzbie, a Brytyjczycy o iguanach na drzewie
Na Wyspach Brytyjskich kryzys kredytowy przyczynił się do zwiększonej sprzedaży czekolady, ponieważ zestresowani Brytyjczycy szukają pocieszenia w słodyczach.
Według ekspertów, osoby, których nie stać już na luksusowe wakacje i wizyty w restauracjach, coraz częściej poprawiają sobie nastrój przy pomocy wysokokalorycznych przysmaków.
Największym powodzeniem cieszy się czekolada, której sprzedaż wzrosła w ciągu ostatniego roku nawet o 22 procent w przypadku niektórych marek.
Czyli już wiadomo, kto tak na prawdę maczał swoje słodziutkie palce w kryzysie finansowym... ;)
Bezczelność fałszerzy nie zna granic. Nawet nie silili się na to, żeby podrobić monetę z podobizną hiszpańskiego króla Juana Carlosa. Zamiast jego portretu na monecie wybili... głupkowatą twarz bohatera kreskówki - Homera Simpsona. Nie wiadomo jeszcze, ile osób padło ich ofiarą.
Właściciel sklepu ze słodyczami długo przecierał oczy ze zdziwienia, kiedy w jego ręce wpadła moneta o nominale jeden euro z Homerem Simpsonem. ... czytaj więcej >>
153 kg oraz 93 cm - to różnice pomiędzy najcięższym i najlżejszym oraz między najwyższym i najniższym uczestnikiem olimpiady w Pekinie!
Najcięższym zawodnikiem jest judoka Ricardo Blas Junior, który waży całe 181 kg. Jest to prawie 6,5 razy więcej od najlżejszej zawodniczki, chińskiej pływaczki Chinka Xin Wan, która waży 28 kg.
Tytuł najwyższego zawodnika przypadł "tubylcowi", czyli chińskiemu zawodnikowi NBA - Yao Mingowi, który mierzy 2,29 m. Do pasa sięga mu jego rodaczka, Ruolin Chen, która razem ze swoim wzrostem 136 cm będzie walczyć w kategorii skoków do wody.
Pewną berlińską parę spotkała podwójna radość. Mama urodziła bliźniaki i to zupełnie wyjątkowe. Dlaczego? Jeden synek jest czarny, drugi - biały. Spokojnie, lekarze mówią, że wszystko jest w porządku.
Jak mogło dojść do urodzenia czarno-białych bliźniąt? To bardzo proste! Matka nowonarodzonych chłopców pochodzi z Afryki Zachodniej, ojciec jest rodowitym Niemcem. Bracia, podobnie jak rodzice, całkowicie różnią się kolorem skóry: Malutki Leo to wykapana mama, Ryan jest podobny do taty.
Według lekarzy, dzieci są zdrowe i silne. - Narodziny bliźniąt o różnych kolorach zdarzają się, ale to wyjątkowe sytuacje - podkreślają. I dodają, że bliźnięta o wyraźnie różnym kolorze skóry zdarzają się raz na milion urodzeń.
Chłopcy są bliźniakami dwujajowymi. U jednego przeważyły geny matki, a u drugiego - geny ojca.
- Byliśmy bardzo zaskoczeni. U nas zdarzyło się to po raz pierwszy" - przyznała ordynator oddziału położniczego w klinice Birgit Weber.
Pewna Brytyjka straciła fortunę przez przodków, którzy przerobili starożytną chińską wazę na lampę.
Licząca sobie kilkaset lat waza z okresu panowania dynastii Qing znajdowała się w rodzinie kobiety od początku XX wieku, jednak nigdy nie uważano jej za szczególnie cenny przedmiot i 40 lat temu wywiercono w niej otwór, aby przerobić ją na lampę elektryczną. Właścicielka porcelanowego naczynia dowiedziała się o jego prawdziwej wartości dopiero niedawno, kiedy eksperci z domu aukcyjnego wycenili wazę na 20 tysięcy funtów i stwierdzili, że bez szpecącego otworu byłaby ona warta nawet 250 tysięcy.
To historia o tym, jak alkohol dodaje energii i odwagi, ale wysusza kieszeń i odbiera rozum. 78-latek ze Szwecji wybrał się do Danii na popijawę. Niestety, przepił wszystkie pieniądze i zabrakło mu na prom. Ukradł więc łódkę i... powiosłował do domu. Ale energia dość szybko z niego wyparowała i zasnął. Z dryfującej łódki wyciągnęła go straż przybrzeżna.
Alkoholowe wycieczki Szwedów za morze to bardzo popularny sposób na spędzenie wolnego czasu. Ale zazwyczaj kończą się one spokojnym powrotem promem do domu. O ile nie przepiło się wszystkich pieniędzy. 78-latek, którego nazwiska nie ujawniono, ten błąd popełnił. ... czytaj więcej >>
Niespodziewany zwycięzca biegu na szpilkach - 29.06.2008 r.
Wczorajszy Bieg w Szpilkach zorganizowany przez miesięcznik "Glamour"... wygrał mężczyzna. - Chciałem się powygłupiać. Nie spodziewałem się wygranej - tłumaczył po wszystkim wyraźnie zakłopotany biegacz startujący jako Agnieszka.
Matt Harding spędził 14 miesięcy w podróży, odwiedził 42 kraje (również Polskę) i ''zatańczył'' z tysiącami poznanych na całym świecie ludzi. Film, który po drodze nakręcił, w ciągu dwóch dni stał się internetowym hitem. Gratulacje za pomysł!
Najszczęśliwszy dzień w roku - to dziś! - 20.06.2008 r.
20 czerwca ma być dla nas najszczęśliwszym dniem w roku, przynajmniej według Cliffa Arnalla - brytyjskiego naukowca. Jak wygląda wzór na BARDZO udany dzień? Jest prosty: O + (N xS) + Cpm/T + He
Szczęście każdego z nas jest sprawą indywidualną. Jednak Cliff Arnall twierdzi, że istnieje ogólny wzór. I według jego obliczeń szczęśliwy dzień wypada właśnie 20 czerwca. - Tworząc to równanie chciałem, by ludzie zaczęli rozmawiać o tym, co sprawia im radość - mówi Cliff.
O + (N xS) + Cpm/T + He - tak wygląda magiczna formuła naszego szczęścia. O - oznacza, jak często zdarza się nam wychodzić z domu. N - to nasz kontakt z naturą. S - kontakty ze znajomymi, sąsiadami. Cpm - to miłe wspomnienia z dzieciństwa. T - średnia temperatura powietrza. He - nasze wakacyjne plany.
Jak widać to równanie przypadnie do gustu głównie optymistom. Nie uwzględnia chociażby takich czynników, jak porażka Polaków na Euro 2008. Na całe szczęście najgorszy dzień w roku już za nami.
Honda Motor Co. rozpoczęła produkcję samochodu napędzanego wodorowymi ogniwami paliwowymi, z jego rury wydechowej leci jedynie... para wodna
Amerykański oddział Honda Motors w lipcu ruszy ze sprzedażą pierwszego całkowicie ekologicznego pojazdu. Chodzi o kompaktowy model FCX Clarity. Auto jest napędzane silnikiem elektrycznym, który czerpie energię z ogniw paliwowych zasilanych wodorem.
Pierwsze 200 sztuk auta trafi Stanów Zjednoczonych (tylko południowa Kalifornia) oraz Japonii. Powód - tylko tam powstaje sieć stacji dysponujących ciekłym wodorem. Samochód początkowo ma być dostępny tylko w leasingu. Miesięczny koszt to 600 dolarów. Cena pojedynczej sztuki owiana jest tajemnicą. Powodem takiej sytuacji może być to, że koncern zaplanował wyprodukowanie wszystkich 200 sztuk w ciągu trzech lat, a całe przedsięwzięcie prezentuje się jak wielka akcja marketingowa. ... czytaj więcej >>
To co widzisz powyżej stworzył w latach 2003-2024 (n.e.) niejaki Hybrid wraz z ekipą. To, co widzisz poniżej to prawdopodobnie pasek Start stworzony przez Ms ;)